Po ciężkich przejściach udało mi się skończyć drugą serwetkę dla mamy...długo mi z nią zeszło :( Przy końcu serwetki okazało ię,że coś jest nie tak,bo wydawała się jakoś dziwnie mniejsza :( Trochę trwało zanim zorientowałam się co jest nie tak...niestety machnęłam się na samym początku...Musiałam spruć prawie całą :( czego nie lubię robić...ale w końcu dało mi się wszystko wyprostować i ją dokończyć :)
ale jest śliczna :)))
OdpowiedzUsuńPiękna!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię - mi by się nie chciało.Jednak warto było!
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię pruć. Ale się opłacał wysiłek, bo mama będzie miała super serwetki :)
OdpowiedzUsuńśliczna serwetka, możesz wstawić schemat
OdpowiedzUsuń