Nie powiem,żeby szło mi rewelacyjnie ,ale też nie jest najgorzej :)
Pomysłów swoich póki co nie mam,˝pożyczam˝z internetu ;)
A oto efekty :)
Mina Martynki na widok kolorowej...bezcenna...
Zastanawiam się czy można to lekko usztywnić :)
Pozdrawiam i miłego wieczoru :)
Śliczności, ta kolorowa bransoletka przecudna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
same cudności śliczna bransoletka.
OdpowiedzUsuńKomplet świetny :)
OdpowiedzUsuńTylko faktycznie ze znalezieniem odpowiedniego usztywnienia ciężka sprawa.
Pozdrowionka!
Jestem pod wrażeniem! Ja ciągle obiecuję, że się nauczę, a Ty działasz - i to jak!!!
OdpowiedzUsuńSuper! Wydaje mi się, że jest równiej niż ostatnio
OdpowiedzUsuńTak to prawda,już coraz ładniejsze to moje oczka :)
Usuń
OdpowiedzUsuńŁadny wzorek, choć kolory kompletnie nie moje. Co do usztywnienia, to przy sutaszu sprawdza się impregnacja, która leciutko usztywnia pracę - może tu też się sprawdzi? Albo może tak zwyczajnie krochmalem?
Super jak na początek, chyb też będę się uczyć bo bardzo podobaja mi się prace frywolitkowe;)Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńDziękuje Wam za każde Wasze słowo :)Jeżeli chodzi i usztywnianie,to poczytałam troche w necie i często spotkałam się z ługa w spreju i tak zrobiłam,ale ni podoba mi się to za bardzo bo sie nitki posklejały,dlatego po prostu spryskałam lakierem do włosów :) praca lekko usztywniona a co najważniejsze nitki nie posklejane :)
OdpowiedzUsuń